Gościmy
Odwiedza nas 173 gości oraz 0 użytkowników.
Zapraszamy!
Projekt Islandia
10 września rozpoczęła się niezwykła przygoda z Islandią. Wszystko dzięki projektowi „Bardziej doświadczeni nauczyciele, lepiej wyposażeni uczniowie SP 2 w Słupsku” w ramach Programu Edukacja FRSE, którego autorem jest pan Mateusz Pakuła – matematyk i anglista. Wizyta studyjna w publicznej szkole Fellaskóli w Reykjaviku dyrekcji szkoły, pedagoga i koordynatora projektu dotyczyła edukacji włączającej, systemowego wsparcia uczniów z doświadczeniem migracji oraz podpatrywania tego, co dobre w szkole na przedziwnie pięknej wyspie. Zapraszany do obejrzenia relacji!
Dzień 1
Niedziela w Islandii, podobnie jak w Polsce, jest dniem wolnym od szkoły, zatem zaczęliśmy od pochłaniania piękna Islandii. Na koniec dnia okazało się, że to Islandia nas pochłonęła – nieokiełznanym widokiem powulkanicznych pól, wzgórz, lasów, gór, wybuchającymi gorącą wodą gejzerami, wijącymi się krętymi, rwącymi rzekami i wodospadami smagającymi zbocza powulkanicznych gór. Surowy klimat Islandii przeraża i zachwyca jednocześnie. Na zdjęciach "Złoty Krąg", czyli: Park Narodowy þingvellir, Gejzery "Geyzir" i "Strokkur" (największy czynny gejzer na Islandii), wodospad Gullfoss (tzw. złoty wodospad) oraz Reykjavik (m.in. kościół Hallgrímskirkja).
Foto Tomasz Keler
Dzień 2
Szkoła Fellaskóli w Reykjaviku na pierwszy rzut oka wydała nam się inna niż wszystkie – ogromny teren wokół szkoły, place zabaw, basen, a w środku duże sale do zajęć, w każdej klasie nauczyciel prowadzący i nauczyciel pomocniczy, dostęp do wszelkich multimediów dla uczniów (każdy uczeń na wszystkich zajęciach miał swój iPad). Szkoła marzenie. Z każdą minutą spędzaną w szkole, w czasie rozmów z nauczycielami, dyrekcją i po poznawaniu uczniów (też Polaków) narastało w nas poczucie, że to szkoła, podobna do naszej. Rozbrykanymi dzieciakami, zatroskanymi rodzicami, zagubionymi nowo przyjętymi uczniami kadra szkoły opiekuje się w podobny sposób. Z problemami finansowymi, wyzwaniami dotyczącymi edukacji włączającej dyrekcja szkoły boryka się, jak my, w Polsce. Organizacyjnie od 8.00 na wszystkich czeka owsianka na wodzie. Zajęcia dla całej szkoły odbywają się w godz. 8.20-14.20. Nauczyciele pracują od 8.00 do 16.00 – kończąc zajęcia o 14.20 zabierają się za dokumentację i przygotowanie lekcji.
Foto Tomasz Keler
Dzień 3
Czas i przestrzeń w Islandii wydaje się bytem odmiennym od naszego. Ludzie na ulicach nie spieszą się, napawają się każdym rześkim i orzeźwiającym haustem powietrza. Przebijające się przez chmury słońce, władając beztrosko niebem, zamieniło poranek w Reykjaviku we wspaniały spektakl, który z zapartym tchem oglądało się z ulicznej ławki z gorącą kawą w ręku. Poruszający się w przestrzeni miasta ludzie, rozmaicie ubrani, w krótkich spodenkach i długich płaszczach, nie zważali na czas, jakby linia czasu i przestrzeni istniała niezależnie od siebie. Przez to miało się wrażenie, że czas płynie wolniej, harmonijniej…
Czas i przestrzeń w szkole Fellaskóli trwała tak, jak na ulicach miasta. Nikt nie spieszył z materiałami pod pachą na zajęcia, nie spoglądał nerwowo na zegarek, nie rozmawiał z pośpiechem. Człowiek dla człowieka w pełnym wymiarze.
Lekcje od 8.20 do 12.00, potem lunch, następne zajęcia od 12.40 do 14.20. W międzyczasie obowiązkowa przerwa na świeżym powietrzu niezależnie od pogody (jedynie w przypadku alertów pogodowych dzieciaki nie wychodzą na dwór). Po 14.20 życie w szkole cichnie, nauczyciele w swoich gabinetach i pokoju nauczycielskim zajmują się dokumentacją i przygotowaniami do kolejnego dnia w czasoprzestrzeni islandzkiej szkoły.
Czas i przestrzeń. Byty absolutne, nieskończone, jednolicie spójne. Tylko od człowieka zależy, jaką materię we własnej czasoprzestrzeni stworzy.
Foto Tomasz Keler
Dzień 4
Z 330 uczniów szkoły Felleskóli aż 85 % to obcokrajowcy. Uczniowie pochodzą z ponad 40 krajów, w zebraniu z rodzicami uczestniczą tłumacze z 27 krajów. Taka specyfika szkoły wymaga edukacji włączającej na wysokim poziomie. Jedną ze specjalistek w tym zakresie na poziomie międzynarodowym jest Ϸórunn, która przeprowadziła dla nas szkolenie dot. kształcenia dzieci ze spektrum autyzmu.
Z ciekawostek turystycznych: drugiego dnia zwiedziliśmy latarnię morską Gróttuviti oraz port w Reykjaviku, trzeciego Muzeum Historii Naturalnej "Perlan" z planetarium, lodową grotą i tarasem widokowym z widokiem na cały Reykjavik, zaś czwartego wodospad Seljalandsfoss i płynący w kanionie wodospad Gljúfrabúi (u z kreską). Następnie widzieliśmy z samochodu wodospad Skógafoss oraz dotarliśmy do Plaży Reynisfjara - tzw Czarna Plaża.
Foto Tomasz Keler